Na początku chciałam podziękować Avampi za komentarz :)
Nawet nie wiesz jak się cieszyłam, że ktoś to czyta i stwierdza, że nie ma się do czego przyczepić :D
_______________________________________________________
Po wczorajszych rozmyśleniach
doszłam do wniosku, że może jednak nie ma nic złego w byciu miłym dla innych.
Ubrałam się w jasne rurki, kremową bluzkę, sweterek i białe conversy. Z
uśmiechem na ustach poszłam do szkoły.
- Co się stało ? – Przy szafce
przywitała mnie Kate, która była zdziwiona moją zmianą i stroju i zachowania.
- Jeszcze nic – Nadal
uśmiechnięta poszłam na angielski. Na tej lekcji byłam aktywna jak nigdy
wcześniej. Nawet nauczyciel zdziwił się moja zmianą nastroju.
Po kilku godzinach spotkałyśmy
się na przerwie obiadowej. Na zewnątrz świeciło słońce, więc postanowiłyśmy
zjeść na powietrzu. Usiadłyśmy przy stoliku ustawionym jak najbardziej na
słońcu. Jeśli ktokolwiek zauważył we mnie jakieś zmiany, nic nie powiedział,
tylko ewentualnie się na mnie spojrzał, a chwilę później wszyscy byli
pochłonięci rozmową. Umówiłyśmy się na weekend na zakupy.
Po dzwonku skierowałam się do
sali matematycznej gdzie miałam następne zajęcia. Usiadłam na moim miejscu i
spojrzałam w stronę okna. W swojej ławce siedział już Niall. Uśmiechnęłam się
lekko do niego, a chwilę później do klasy wszedł nauczyciel. Na tej, jak i na każdej innej lekcji starłam
się uważać. Po ostatnim dzwonku, gdy odkładałam swoje rzeczy do szafki podszedł
do mnie Niall.
- Hej, masz jakieś plany na
dzisiaj?
- Raczej nie, a co?
- Zastanawiałem się, czy nie
chciałabyś pójść ze mną na spacer, czy coś – Uśmiechnęłam się do siebie,
widząc, że chłopak ze stresu przeczesał włosy.
- Może – Powiedziałam
przeciągając ostatnia sylabę.
- To znaczy tak? – Zapytał z
mniejszą niepewnością w głosie niż wcześniej.
- Może, znaczy może – Ruszyłam w
kierunku wyjścia, a blondyn po chwili dekoncentracji ruszył za mną.
Wyszliśmy ze szkoły i chodziliśmy
ulicami Mullingar. Zaszliśmy do Starbucksa, kupiliśmy po kawie i czymś do
jedzenia. Opowiedziałam mu trochę o sobie, o tym, że nie dawno zerwałam z
chłopakiem i że to był prawdopodobnie powód mojego złego nastawienia do ludzi.
Potem on opowiedział mi trochę o sobie, dowiedziałam się, że będzie chciał iść
na castingi do x factora. Trochę mnie to zdziwiło, bo nie znam żadnego
chłopaka, który otwarcie by mówił, że lubi śpiewać. Po godzinie spędzonego
razem czasu, można by powiedzieć, że polubiłam Nialla. Dobrze się czułam w jego
towarzystwie. W końcu trzeba było wracać
do domu. Chłopak odprowadził mnie prawie pod same drzwi. Okazało się, że
mieszka kilka przecznic dalej.
W domu wreszcie spojrzałam na
telefon. Miałam 8 nieodebranych połączeń od Kate. Oddzwoniłam do niej.
- No nareszcie, gdzieś ty była ?!
- Chodziłam po mieście z..
- Z kim? – Nie dała mi dokończyć.
- Zgaduj.
- Z Lukiem ?
- Nie znam typa.
- Tylko nie mów, że z..
-Tak z..
- Z Niallem ?!
- Skąd wiesz jak on ma na imię?
- A jak myślisz, skąd on by
wiedział, gdzie ty mieszkasz?
- No jasne.
- No ale mów jak było.
- Spoko, bez szału.
- Bez szału ?! Kobieto, on się
ślini na twój widok, a ty mówisz, że było bez szału ?!
- Nie widzę tego co ty. No ale
pogadaliśmy trochę i wróciliśmy do domu.
- I to wszystko? Żadnych ukrytych
spojrzeń, żadnych buziaczków na pożegnanie?
- Obejrzyj sobie jakiś film to będziesz
miała ukryte spojrzenia i buziaczki na dobranoc.
- Dobra, jutro mi wszystko
dokładnie opowiesz. A i jeszcze jedno. Jaką piosenkę jutro zaśpiewasz?
- O cholera, zapomniałam o tym.
Jutro ci powiem, bo teraz nie mam pomysłu.
- No tak. Miałaś ciekawsze
zajęcia, niż jakaś tam piosenka, którą musisz zaśpiewać przed całą grupą.
- Shut up. Do jutra.
- No ok, już spadam. Papa.
***
Następnego dnia rano wyszłam z
domu ze słuchawkami na uszach, słuchając piosenki, którą miałam zaśpiewać na
zajęciach artystycznych. Szłam ulicą gdy poczułam, że ktoś wyjmuje mi słuchawkę
z ucha. Odwróciłam się i zobaczyłam ucieszoną twarz Nialla. Oczywiście.
- I co się cieszysz? Prawie
zawału dostałam – Naskoczyłam na chłopaka, który nadal był niczym nie
wzruszony.
- Miło jest usłyszeć, że
dziewczyny mają zawał na mój widok – Zaśmiał się. Uderzyłam go ręką w bok ale
też zaczęłam się śmiać.
Do szkoły weszliśmy nadal się
śmiejąc. Kate na nasz widok otworzyła oczy ze zdziwienia ale nic nie
powiedziała, co w jej przypadku jest dziwne. Zostało jeszcze 5 minut do
dzwonka, ale my już weszliśmy do sali. Jednak Niall zamiast iść na swoje
miejsce oparł się na ławkę stojącą przed moją. Nadal rozmawialiśmy nie
zwracając uwagi na otoczenie. W końcu do sali wszedł nauczyciel. Niall
rozejrzał się za swoim stałym miejscem, ale że było już zajęte usiadł przede
mną. Biologia zleciała bardzo szybko, następną lekcją były zajęcia artystyczne.
Przez przerwę próbowałam się odstresować, ale przerażała mnie myśl, że mam
zaśpiewać przed całą klasą. Niall podszedł do mnie, wziął mnie za rękę i
uśmiechnął się do mnie pokrzepiająco. Poczułam motylki w brzuchu, co tylko
pogorszyło sytuację. Zadzwonił dzwonek. No dobra, dam radę. Weszliśmy do sali.
Pan Martin od razu przeszedł do przesłuchiwania uczniów. Najpierw śpiewało
kilka moich koleżanek i kolegów. Potem wywołano Nialla.
- Dasz radę – Szepnęłam do niego,
gdy schylał się po coś leżącego między naszymi ławkami. Gitara, nawet nie
zauważyłam, że ją ze sobą przyniósł. Zaczął grać i już po chwili poznałam
piosenkę ‘Stray Heart’ Green day’a. Gdy usłyszałam jego głos, musiałam się pilnować,
żeby nie otworzyć ust ze zdziwienia. Co prawda Niall wspominał, że lubi
śpiewać, ale nie sądziłam, że aż tak dobrze. Gdy piosenka się skończyła,
musiałam szybko powrócić do rzeczywistości, bo po blondynie była moja kolej.
Ręce zaczęły mi się trząść. Na miękkich nogach wyszłam na środek sali.
Włączyłam podkład i zaczęłam śpiewać ‘Need you now’ Lady Antebellum. Na
początku szło mi beznadziejnie, a po kilku wersach spojrzałam na Nialla i ze
zdziwieniem stwierdziłam, że dołączył się do mnie. Od tego momentu śpiewaliśmy
do końca razem, i co dziwne, nauczyciel nam nie przerwał. Uśmiechnięta wróciłam
na swoje miejsce.
- Dziękuję.
- Nie ma za co - Niall uśmiechnął
się do mnie.
:DDDD aaaaaa boże ja chce następny
OdpowiedzUsuńuwierz mi że się zakochuję w tym ahaha. nie często się to zdarza. pisz bo dobrze Ci idzie
OdpowiedzUsuńSuper!!! Naprawde masz talent!!! <3
OdpowiedzUsuńOdwiedzaj też mnie: http://little-things-opowiadanie-o-1d.blogspot.com/ :*
Kocham<3
OdpowiedzUsuńZaczęłam to czytać dopiero dziś i powiem Ci ze juz Cię ubostwiam *_* przeżyłam zgon podczas tego rozdziału <3 kocham Nialla *_*
OdpowiedzUsuń