~ styczeń 2010~
W szkole nic ciekawego się nie
dzieje. Przez większość czasu siedziałam z Niallem u niego w domu, rzadko u
mnie, i ćwiczyliśmy jego piosenkę na casting do x factora.
W końcu nadszedł ten dzień. Nigdy
nie widziałam Nialla aż tak zestresowanego. Na casting jechałam ja, mama
chłopaka i jego brat Greg. Gdy się spotkaliśmy u niego w domu, Maura poprosiła
mnie żebym zaniosła mu śniadanie do pokoju, bo pomimo jej wielokrotnych próśb
nie chciał go tknąć. Oczy wyszły mi na wierzch gdy to powiedziała. Nie miałam
pojęcia jak przekonać chłopaka do jedzenia, gdyż on zawsze rzucał się pierwszy
na posiłek. Wzięłam tacę z kuchni i podeszłam pod drzwi pokoju Nialla.
Usłyszałam jak chodzi po pokoju i śpiewa pod nosem swoją piosenkę. Lekko zapukałam
i nacisnęłam klamkę. Drzwi się uchyliły. Chłopak stał akurat przy oknie, a na
dźwięk mojego wejścia odwrócił się.
- Hej – Postawiłam tace na biurku
i podeszłam do chłopaka. Z niepewnym uśmiechem przytuliłam się do niego.
- Boże, nie masz pojęcia jak się
denerwuję – Wyszeptał mi do ucha.
- Pewnie nie, ale musisz coś
zjeść, bo będzie jeszcze gorzej jak pójdziesz tam na pustym żołądku.
- Ale ja nie mogę nic przełknąć.
Boże, wszystko spieprzę – W jego oczach było przerażenie. Złapałam jego twarz w
obie dłonie, tak żeby patrzył prosto na mnie.
- Nic nie spieprzysz. Wierzę w
ciebie. Twoja mama też w ciebie wierzy. Wszyscy są z tobą. Będzie dobrze. Po
prostu wyjdziesz tam i pokażesz, że jesteś niesamowity. Pokochają cię. Ale na
pewno pokochają cię bardziej jak coś zjesz – Ostatnie zdanie powiedziałam
prawie się śmiejąc. Kto by pomyślał, że to Nialla trzeba będzie namawiać do
jedzenia. Pocałowałam go lekko w usta.
***
Pół godziny później siedzieliśmy
już w samochodzie jadąc w stronę Dublina. Na miejscu byliśmy chwilę przed
rozpoczęciem castingów. Trzymałam Nialla za rękę. Chłopak był naprawdę
przerażony. Gdy zobaczył ilość ludzi biorących udział w konkurencji wyszeptał
pod nosem ‘nie ma szans, że się dostanę’.
Poszliśmy odebrać numerek i pozostało nam tylko czekanie na kolej Nialla.
Chłopak miał słuchawki w uszach i odtwarzał w kółko utwór, który miał
zaśpiewać. Objęłam go w pasie, a on trzymał rękę na moim ramieniu. Tak
przytuleni siedzieliśmy na krzesłach. Maura z bratem chłopaka, Gregiem,
siedzieli na przeciwko nas. Trochę rozmawialiśmy ale nie dużo. W końcu wywołali
Nialla. Zerwał się jak oparzony. Na szczęście zdążyłam złapać go za rękę i
zatrzymać na chwilę. Razem poszliśmy pod scenę. Tam szybko powtórzyłam to co
powiedziałam mu w domu. Zdążyłam jeszcze go pocałować, a potem Niall wszedł na
scenę. W tym momencie zamieniliśmy się rolami. To on był wyluzowany, a mi ręce
trzęsły się z nerwów. Gdy zabrzmiały pierwsze takty ‘So sick’ Ne-yo mój puls
przyspieszył kilkakrotnie. Trzymałam kciuki za mojego chłopaka aż do końca
głosowania. Gdy okazało się, że przeszedł dalej podskoczyłam z radości, a po
policzkach popłynęły mi łzy szczęścia. Niall chwilę później dobiegł do nas i
mocno uściskał każdego. Mnie trzymał w ramionach najdłużej i jeszcze
sprezentował mi soczystego buziaka w usta.
Trzymając się za ręce wyszliśmy z
budynku, w którym odbywały się castingi i poszliśmy w stronę samochodu.
***
Wróciliśmy
do domu Nialla gdzie czekała na nas moja mama. Nie miałam pojęcia jak dostała
się do środka ale nie przejęłam sie tym bo po raz pierwszy od dłuższego czasu
ucieszyłam sie na jej widok. W salonie na stole czekała na nas przygotowana
kolacja. W miłej atmosferze zjedliśmy zapiekanki opowiadając wrażenia z
castingów. Po posiłku poszłam z chłopakiem do jego pokoju. Usadowiłam sie na
łóżku, a Niall włączył film. Jak sie później okazało było to „500 dni miłości”.
Chłopak usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem. Przytuliłam sie do niego i tak
oglądaliśmy film. Buzie nam się nie zamykały. Podziwiam Nialla za to, że pomimo
tego, że przez cały dzień sie stresował teraz ciągle gadał. Lubię go słuchać.
Może większość jego wypowiedzi jest bez sensu ale jest w nich cos wyjątkowego.
Takiego w stylu Nialla. Rozmawialiśmy do 12 o której do pokoju zapukała moja
mama. Powiedziała że wraca do domu, ale ja jeśli chcę to mogę zostać na noc. Bez
wahania się zgodziłam. To było coś zupełnie nie w jej stylu. Co się z nią
działo przez ten dzień?
Wyjęłam
z szafy Nialla jakąś koszulkę. Nie robiło to na nim zbytniej uwagi, bo już się
przyzwyczaił, że grzebię w jego rzeczach. Skierowałam się w stronę łazienki. W
domu była zupełna cisza. Wszyscy chyba już spali. Cicho zamknęłam za sobą drzwi
pomieszczenia i podeszłam do umywalki. Spojrzałam w lustro. Przestraszyłam się
widokiem, który zobaczyłam. Włosy związałam w kok. Umyłam zęby i twarz, po czym
weszłam pod prysznic wcześniej się rozbierając. Rozpuściłam włosy, które
później umyłam. Kąpiel nie zajęła mi więcej niż 15 minut. Przebrałam się
koszulkę chłopaka, i swoją bieliznę. Wróciłam do pokoju. Chłopak poderwał się z
łóżka i szybko pognał do łazienki wziąć prysznic. Wrócił nie więcej niż 10
minut później. Z chytrym uśmieszkiem podszedł do mnie i położył się obok mnie.
Objął mnie ramieniem, tak że leżałam plecami do niego. Ręką jeździł po mojej
ręce przyprawiając mnie przy tym o dreszcze. Nie powiem, podobało mi się to,
ale nie mogłam się skupić na niczym innym niż jego dotyk. Odwróciłam się do
niego przodem i ładnie poprosiłam żeby przestał.
- Ale w
czym ci to przeszkadza? – Uśmiech jak zwykle nie schodził z jego ślicznej
buźki.
- Spać.
Już późno – Wymamrotałam i złożyłam lekki pocałunek na jego idealnych ustach.
Ten odwzajemnił go odrobinę zbyt namiętnie, przewracając mnie tym samym na
plecy. Pisnęłam chyba trochę głośniej niż powinnam. Niall znajdując się nade
mną położył mi swój palec na moich ustach dając mi znak, że powinnam być
ciszej. Chwilę później chłopak znowu położył swoje wargi na moich. Zdziwiło
mnie, że pomimo wydarzeń z dzisiejszego dnia Niall ma nadal w sobie tyle
energii. Ręce chłopaka powędrowały pod moją koszulkę. Puls przyspieszył mi
kilkakrotnie. Nie byłam jeszcze na to gotowa. Zdjęłam z siebie jego ręce,
dokończyłam pocałunek i odsunęłam się do chłopaka, odwracając się do niego
plecami. Niall objął mnie tak samo jak poprzednio gładząc moją rękę.
- Hej,
przepraszam. Nie powinienem – Odwróciłam głowę w jego stronę.
- To ja
przepraszam. Po prostu… - Po głębokim wdechu szybko wyrzuciłam z siebie – Nie
jestem jeszcze gotowa. Może kiedyś, ale nie teraz. Nie dzisiaj. Przepraszam –
Odwróciłam się z powrotem w stronę okna. Zamknęłam oczy żeby powstrzymać łzy.
Czemu płaczę? Co się ze mną, kurde, dzieje. Nie zrobiłam nic złego, prawda? Ale
czuję się, jakbym zraniła Nialla. Dziewczyno, ogarnij się! I przestań gadać
sama do siebie.
Niall
nie przestawał gładzić mnie po ręce. Tym razem mnie to uspokoiło. Po chwili
zasnęłam.
___________________________________
Nie ma pojęcia jak działa ten cały system w x factorze i nie jestem pewna dokładnej daty castingu Nialla dlatego przepraszam za jakiekolwiek błędy w tym rozdziale : /
***
Dziękuję za 1670 wyświetleń i zwiększającą sie liczbę komentarzy pod postami :D
To serio motywuje : 3
Zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award
OdpowiedzUsuńWięcej informacji u mnie: http://little-things-opowiadanie-o-1d.blogspot.com/
PS. Rozdział jak zawsze boski :*
Mega mega mega mega boooosz kocham cie i mam pytanie czy jak bedzie scena +18 bo mysle ze bedzie to opisujesz czy tylko ze przezyli upojna noc?
OdpowiedzUsuńheheheheh, napisałam już taką scenę, która będzie za kilka rozdziałów. opisałam ją ale starałam się jak najbardziej delikatnie, bo obrzydzają mnie szczegółowe opisy. i ogl. to będzie moja pierwsza scena +18 więc szału nie będzie ;d
UsuńKiedy nastepny?
OdpowiedzUsuńgenialne
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że będą pikantne szczegóły..;D
OdpowiedzUsuńPrzypadł mi do gustu, ten rozdział. Czekam na next'a ;*
xoxo
hehs, nominowałam cię do Liebster Award ;d
OdpowiedzUsuńhttp://you-are-carrying-changes.blogspot.com/