wtorek, 19 marca 2013

Rozdział 19


Jak to przystało na wyjazd dwóch przyjaciółek do Londynu, codziennie chodziłyśmy po mieście. Na jakieś zakupy, na kawę albo po prostu się przejść. Gdy pogoda nie dopisywała siedziałyśmy w mieszkaniu i oglądałyśmy filmy. Wieczorami chodziłyśmy na imprezy. I tego wieczoru też tak było..

~ 20 sierpień ~
Około 18 zaczęłyśmy się szykować. Dzisiaj zdecydowałam się na obcisłą, granatową sukienkę mini. Miała kwadratowy dekolt i krótkie rękawy. Do tego ubrałam jasny wisiorek. Włosy lekko zakręciłam i część z nich lekko uniosłam i spięłam z tyłu. Usta pomalowałam błyszczykiem, a oczy podkreśliłam eyelinerem.
Kate założyła spódniczkę, długości podobnej do mojej sukienki. Do tego kremową bluzkę z koronką. Umalowała się tak jak ja. Nie mam pojęcia co nas podkusiło, żeby się tak odstawić. Ale nie przejmując się tym około godziny 19:30 wyszłyśmy na ulicę. Nie obyło się bez jednoznacznych spojrzeń płci męskiej. Zadowolone z siebie weszłyśmy do jednego z klubów. Usiadłyśmy przy barze i zamówiłyśmy drinki. Kate miała plan, żeby mnie dzisiaj upić. W końcu od wczoraj jestem pełnoletnia. Zabrałyśmy swoje napoje i usiadłyśmy przy jednym ze stolików przy ścianie. Zaczęłyśmy rozmawiać. Po trzecim kieliszku zauważyłyśmy jakieś zamieszanie przy wejściu. Prawie wyplułam to co miałam w buzi. Do klubu weszło pięciu chłopaków. Od razu rozpoznałam zespół One Direction. A co się z tym wiąże, byłam w jednym pomieszczeniu z Niallem. Kate oszalała, bo zobaczyła Harrego, którego chciała poznać.
- Mogę do niego pójść? Proszę.. – Zrobiła do mnie słodkie oczka. No przecież nie mogę jej odmówić takiej przyjemności, ze względu na mojego ex.
- Idź. Poczekam na ciebie – Moja przyjaciółka pognała w stronę chłopaków. Niall chyba ją rozpoznał i zaczął rozglądać się po sali w poszukiwaniu kogoś. Nagle zobaczyłam jak Meggie do niego podbiega. A ta suka co to robi?! Teraz zrobiło mi się słabo. Podeszłam do baru, oczywiście jak najdalej od chłopaków i zamówiłam następną porcje drinków. Wzięłam jeden kubek do ręki i wypiłam za jednym zamachem. Kate już była na parkiecie z Harrym. Muszę przyznać, że nie był taki zły. Gdy odwróciłam się w drugą stronę zobaczyłam Meggie z Niallem. Wkurzyłam się nieźle. Dokończyłam drugą szklankę whisky i rozejrzałam się po ludziach. Zauważyłam chłopaka, którego poznałyśmy z Kate na początku wakacji. Spojrzałam jeszcze raz na Nialla, który tańczył z Meggie, chociaż nie można były nazwać tego tańcem, i podeszłam do Daniela. On też był już lekko wstawiony. Zaczęliśmy tańczyć. Ja jakoś trzymałam się na nogach. Zupełnie ‘przypadkiem’ przesuwaliśmy się bliżej Nialla i Meggie. W pewnym momencie mój były mnie zauważył. Powiedział jej coś na ucho i podszedł do mnie. Chciał ‘zabrać’ mnie Danielowi, ale ja byłam temu przeciwna. W końcu siłą odciągnął mnie do niego. Zdzieliłam go po policzku. Przez chwilę był zaskoczony, ale szybko doszedł do siebie.
- Co się z tobą dzieje? – Musiał krzyknąć, żebym go usłyszała. Ja tylko wzruszyłam ramionami i chciałam iść do baru. Jednak on był szybszy i złapał mnie za ramiona. Chciałam mu się wyrwać, ale on trzymał mnie kurczowo. Zaczęłam go bić po torsie. On nadal mnie trzymał, a ja wyładowywałam na nim całą swoją złość kumulowaną we mnie przez ten cały rok. Łzy zaczęły mi lecieć po policzkach. Niall to zauważył i zaprowadził mnie na jedyne wolne krzesło, które było przy barze. Chłopak poszedł na chwilę do kolegów, a ja korzystając z jego nieobecności zamówiłam sobie dwa kolejne drinki. Wlałam je w siebie tak szybko, że gdy Niall wrócił nie wiedział, że wypiłam coś jeszcze.  Objął mnie i pomógł mi wstać z krzesła. Lekko się zatoczyłam. Głowa już zaczynała mnie boleć. Wyszliśmy z budynku i czekaliśmy na taksówkę.
- A Kate? – Ledwo wydusiłam z siebie.
- Sądzę, że Harry się nią zajmie – Po kilkunastu minutach przyjechała taksówka. Niall wepchnął mnie na tylne siedzenie i usiadł obok mnie. Objął mnie ramieniem, żebym się nie przewróciła i nie uderzyła o szybę. Chciałam się wyrwać, ale organizm mi nie pozwalał. Zostałam zmuszona oprzeć się o niego. Zakręciło mi się w głowie, więc zamknęłam oczy. Po chwili straciłam kontakt ze środowiskiem.

~ Następnego dnia ~
Obudziły mnie promienie słońca wdzierające się do pokoju. Otworzyłam oczy i chciałam wstać z łóżka, ale ból rozsadzał mi głowę. Zauważyłam, że nie jestem u siebie. Podniosłam się na łokciach i oparłam o ścianę za łóżkiem. Usłyszałam lekkie pukanie do drzwi, które po chwili się uchyliły. Stał w nich Niall ze szklanką wody w ręku. Niepewnie podszedł do mnie i dał mi napój. Drżącą ręką napiłam się. Chłopak usiadł koło mnie na łóżku. Nie odzywałam się do niego. Zdjęłam jedną nogę, potem drugą i ledwo się podniosłam. W głowie nadal mi huczało.
- Hej, siadaj. Dzisiaj nigdzie nie wychodzisz – Niall złapał mnie za ramiona i z powrotem posadził na łóżku. Posłusznie położyłam się i przykryłam kołdrą. Odwróciłam się plecami do niego i zamknęłam oczy. Poczułam jak Niall wstał i poszedł w stronę drzwi.
- Przypomniałam sobie – Wymamrotałam pod nosem, ale miałam na celu, żeby on to usłyszał. I chyba tak było, bo zamarł w połowie ruchu i odwrócił się do mnie. Otworzyłam oczy. Chłopak niepewnie przysiadł się obok mnie. Chciał mnie objąć, ale po chwili się rozmyślił.
- Od jedenastu lat czekałem na ten moment – Nie wiem czemu, chyba jeszcze pod wpływem alkoholu, położyłam głowę na jego kolanach. Chłopak chyba się zdziwił ale po chwili swoją ręką przeczesywał moje  splątane włosy.
____________________________
4000 wyświetleń wow, tego się nie spodziewałam :D
Jesteśmy już za połową opowiadania, mam nadzieję, że Was nie zanudzam (;
Jeszcze raz dziękuję za miłe komentarze i nabijanie tylu wyświetleń :3

9 komentarzy:

  1. SPOTKALI SIĘ! JEEEE! ;D
    MASZ TALENT <3
    boskoo.;*
    i zapraszam do siebie ;D
    (Sorry za spam) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, chyba jak do tej pory to najbardziej mi sie podobal wlasnie ten rozdzial:)
    Nie wiem dlaczego, ale czy to wazne?
    Poprostu tak i koniec;D

    Jak mozglas pomyslec, ze nas zanudzasz?
    Ani mi sie waz ponownie zrodzic w twojej glowie takiej mysli:p

    Gratuluje tez wyswietlen, bo wiem ile to znaczy<3
    Coz ja biedna moge?
    Czekam na nexta...

    Pozdrawiam:*

    PS. Jak to juz polowa?:O

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba już nic nie rozumiem... Potrzebuję kolejnego, by mi to wyjaśnił, bo to nie ma sensu! Nic, kompletnie nic, a najbardziej Meggie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie świetne! ;D ♥
    Horan teraz musisz się nią dobrze zająć. ;DD
    Do następnego. ;)
    Weny! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Już za połową? :( Szkoda, że tak szybko czekam na następny! Strasznie mi się podoba ten rozdział, nie mogę się doczekać następnego! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział genialny no i nareszcie się spotkali. mrrrraśnie.
    Czekam na next'a.

    OdpowiedzUsuń
  7. No nareszcie. Rozdział zajebisty.!♥ Ale dodawaj częściej proszę.!

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny rozdział nie mogę doczekać się następnego *.*

    OdpowiedzUsuń