~ 23 czerwiec 2010 ~
Wróciłam do domu gdy usłyszałam
dzwonek telefonu. Niall. Odebrałam.
- Hej. I jak? Już po wynikach?
- Yhm tak – Miał głos jakby
właśnie płakał. I możliwe, że tak było. Tylko nie wiem czy ze szczęścia, czy
nie.
- I?
- I nic. Nie dostałem się.
- Boże, Niall. Tak strasznie mi
przykro – Usiadłam na kanapie i ręką przeczesałam włosy – I co teraz? Wracasz
do domu? Do szkoły?
- Tak. O 20 będę wyjeżdżał. Ale
nie mam pojęcia co ze szkołą.
- Cholera, nie wiem jak cię
pocieszyć. Nie umiem o tym rozmawiać przez telefon. Tęsknię za tobą. Cholera,
nie o tym gadaliśmy. Przepraszam. Wszystko mi się miesza.
- Ejejej, uspokój się. Wrócę do
domu, chociaż nie ukrywam, że chciałbym wrócić później, i pogadamy.
Przepraszam, muszę kończyć. Wołają mnie.
- Jasne, zadzwoń jak wyjedziesz.
Tęsknię Niall.
- Ja też, niedługo się zobaczymy.
Kocham cię.
- Ja ciebie też.
*Z perspektywy Nialla*
Stałem tam i obgryzałem
paznokcie. Tak wiem, to zły nawyk ale gdy się denerwuję to nie mogę się
ogarnąć. Wywołali mnie, 4 innych chłopaków, w tym Liama i 4 dziewczyny. Nie
miałem pojęcia o co im może chodzić. Weszliśmy na scenę, na której niedawno
dowiedzieliśmy się, że odpadamy z programu. Jurorzy nadal siedzieli na swoich
miejscach. Stanęliśmy obok siebie i złapaliśmy się za ramiona. Cher zaczęła
mówić.
- Jesteście zbyt utalentowani
żeby po prostu odpuścić. Dlatego postanowiliśmy złączyć was w dwie grupy.
Nie mogłem uwierzyć w to co
słyszę. Jednak się udało! Zamiast solowej kariery mam zacząć przygodę z czwórką
idiotów, którzy wydawali się sympatyczni. Już trochę się poznaliśmy, ale mamy
ze sobą spędzić następne kilka miesięcy. Coś niesamowitego. Wszyscy się cieszyli,
a Harry od razu rzucił się w ramiona Louisowi. Między tą dwójką jest coś
dziwnego. Niby przyjaźń, a zachowują się jakby się znali od małego.
Zeszliśmy za kulisy. Tam zrobiło
się trochę niezręcznie. Staliśmy i nikt nie wiedział co powiedzieć. W końcu
nie wytrzymałem i wyleciałem z tym co mi się cisnęło na usta.
- Powinniśmy się ubierać jak
Louis – Chłopacy spojrzeli na mnie dziwnym wzrokiem, ale po chwili wszyscy
zaczęliśmy się śmiać. Jak widać udało mi się rozluźnić atmosferę. Po tym trochę
rozmawialiśmy i wróciliśmy do swoich pokoi. Fajnie, że jestem z Liamem w
zespole. Poznaliśmy się bardziej i wiem, że jest świetnym kolegą.
Spojrzałem na zegarek. 20:40.
Kurde, miałem zadzwonić do Amy.
*Z punktu widzenia Amy*
Dlaczego on nie dzwoni? Poszłam
do łazienki i już wchodziłam do prysznica, gdy moja mama zaczęła krzyczeć z
dołu.
- Amy, telefon do ciebie!
- Jak kocha to poczeka! – Czy ja
nie mogę się spokojnie wykąpać?
- Ale to Niall!
- Odbierz i powiedz, że już idę!
– Odkrzyknęłam i szybko okryłam się ręcznikiem, po czym zbiegłam na dół.
Zabrałam mamie telefon i wróciłam do mojego pokoju.
- No nareszcie. I co mówili?
- Zostaję! Wzięli mnie!
- Aaaa! – Pisnęłam z radości i
podskoczyłam na łóżku, przez co prawie spadł ze mnie ręcznik – Nie wiesz jak się
cieszę! Ale to znaczy, że nie wracasz?
- Na razie nie.
- Szkoda, będę tęsknić. A teraz
mów wszystko.
- No to wzięli nas na scenę i
złączyli w zespół.
- Zespół? – Tego się nie
spodziewałam.
- Tak. I jestem w nim z Liamem.
Tym od Batmana – Zaśmiałam się. Niall opowiadał mi o kolegach z zespołu.
Zaciekawili mnie. Szczególnie zaciekawiła mnie więź między Louisem a Harrym.
Jak mówił Niall nie zachowywali się oni normalnie.
- A jaką nadaliście nazwę waszemu
zespołowi?
- Jeszcze nic nie wymyśliliśmy.
Zaproponowałem Niall and the potatoes ale mnie wyśmiali – Ja też się jeszcze
bardziej zaśmiałam. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, aż nie wezwali Nialla na
‘ważną rozmowę dotyczącą zespołu’. Jak widać mój chłopak ma teraz masę
obowiązków. Nie wyobrażam go sobie jako odpowiedzialnego chłopaka,
poświęcającego się karierze. No ale w końcu pojechał tam spełniać swoje
marzenia. I możliwe, że mu się uda.
____________________________
Krótki ale jest :3
Dziękuję wszystkim za te szczere i nieszczere komentarze, których jest coraz więcej :D
KOMENTARZ = UŚMIECH NA MOJEJ TWARZY :3
I dziękuję za nominację, którą właśnie dostałam (;
boskie<3
OdpowiedzUsuńKocham to, że twój rozdział jest oparty na faktach i nie mogę doczekać się kolejnego! :)
OdpowiedzUsuńNiall and the potatoes! <3
http://letsworkthroughit.blogspot.com/
kocham, kocham <3
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie. Zawsze jak widzę że dodałaś nowy rozdział, mam na ustach uśmiech :) To ty to sprawiasz, kochana! ;D
OdpowiedzUsuńRozdział, jak zawsze boski!
Najlepsze w tym opowiadaniu jest to, że to wszystko jej oparte na prawdziwych faktach :)
Kocham <3
xx
Kocham to opowiadanie <3333
OdpowiedzUsuńStrasznie jestem ciekawa co będzie dalej.
Mam nadzieję, że komentarzem wywołałam uśmiech na Twojej ślicznej buźce. Szkoda, że nie wiesz jak ja się jaram, gdy zobaczę rozdział ;***
Jest świetniee. ♥ ;D
OdpowiedzUsuńNiall and the potatoes. xD
Ciekawe co będzie dalej.. ;P
I chyba będzie jakiś wątek z Larrym, hmm?
No ale nic. Daj następny szybko bo nie mogę się doczekać! ;)
Ciekawie się dzieje:)
OdpowiedzUsuńI zgodzę się z jednym z poprzednich komentarzy. Wiesz co jest w twoim opowiadaniu takie niewiarygodnie świetne?
Właśnie to, że piszesz nie pomijając faktów<3
Czekam na nexta i zapraszam do siebie na nowy rozdział;)
stereo-soldier.blogspot.com
Pozdrawiam cieplutko;*
Oooo jaki fajny <3
OdpowiedzUsuńWszystko jest tu tak świetnie opisane i zgadzam się z poprzednimi kometarzami :D
Pozdrawiam i życzę dużooo weny :**
Zapraszamy http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/
Oj, super. Historia o początkach ich udziału w programie ^^ Super. Dawaj nexta, bo ciekawi mnie co dalej ; D.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, do komentowania :
_ http://behind-of-the-scene.blogspot.com
_http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
Ściskam, Isiia.
świetne! uwielbiam twoje opowiadanie! <3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny i zapraszam na mojego bloga z imaginami .Proszę o komentarz :)
OdpowiedzUsuńhttp://directioners-imagines-dreams.blogspot.com/
~~Anne :)
Niall and the potatoes!!! Hahah jebłam! Genialne tak jak cały blog xD
OdpowiedzUsuń